Nowelizacja – jak przekonuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii – to nie tylko zmniejszenie formalności, ale także skrócenie czasu potrzebnego do realizacji zarówno inwestycji publicznych, jak i prywatnych.
Dzięki nowym przepisom, inwestorzy mają łatwiej uzyskiwać odstępstwa od przepisów technicznych, a procesy związane z budową stać się bardziej elastyczne.
Przyjęty projekt zakłada także wydłużenie listy obiektów, w przypadku których nie będzie wymagane pozwolenie na budowę, m.in. o:
• wolnostojące przydomowe budowle ochronne o powierzchni użytkowej do 35 m kw.,
• wolnostojące budynki użyteczności publicznej o powierzchni użytkowej do 200 m kw.;
• kontenery telekomunikacyjne do 35 m kw. i 3 m wysokości;
• boiska i korty sportowe, które służą nie tylko rekreacji, ale także sportowi;
• przepusty do 20 m długości i o przekroju wewnętrznym do 3 m kw. oraz wyloty do cieków naturalnych;
• baseny i oczka wodne o powierzchni nie większej niż 50 m kw. przy budynkach mieszkalnych jednorodzinnych oraz przy budynkach rekreacji indywidualnej.
W związku z tym rozszerzeniu ulega też katalog obiektów budowlanych, dla których, pomimo zwolnienia z pozwolenia na budowę, istnieje obowiązek wykonania geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej.
Zaproponowane zmiany w Prawie budowlanym wprowadzają także większą elastyczność w przypadku nieprawidłowości ze strony inwestora. Tzw. mechanizm „żółtej kartki” zakłada, że w przypadku dokonania nielegalnych istotnych odstąpień od dokumentacji projektowej inwestor otrzyma od organu nadzoru ostrzeżenie zawierające nakaz doprowadzenia budowy do zgodności z dokumentacją. Działania te jednak nie przerywają prowadzenia prac oraz nie wiążą się z koniecznością wszczynania postępowania administracyjnego.
Ponadto nowelizacja zakłada wydłużenie terminu obowiązkowego korzystania z elektronicznego dziennika budowy do 31 grudnia 2034 roku (w tej chwili jest to 31 grudnia 2029 r.).
Z pewnymi wyjątkami ustawa miałaby wejść w życie 14 dni od daty ogłoszenia.
Co ciekawe, na etapie konsultacji publicznych liczne uwagi do projektu zgłosiło Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Nie zostały one jednak uwzględnione, gdyż wykraczały poza zakres przedmiotowy projektu ustawy. Organizacja postulowała m.in. dodanie do listy uczestników procesu budowlanego „geodety legitymującego się odpowiednimi uprawnieniami zawodowymi w dziedzinie geodezji i kartografii”.