Od pewnego czasu wybrani użytkownicy Map Google pytani są przez ten program o tłok, jaki panuje w środku komunikacji publicznej, którym się poruszają. Do wyboru są cztery opcje: wiele wolnych miejsc, kilka wolnych miejsc, tylko miejsca stojące, tylko miejsca stojące w zatłoczonym pojeździe.
Funkcja początkowo testowana była w Szwecji, USA, Francji i Japonii, jednak teraz również Polscy użytkownicy mają do niej dostęp (jak widać z poniższego tweeta – przynajmniej w Warszawie).
Jak to zwykle bywa, Google na razie nie komentuje, jakie będą dalsze losy tego narzędzia – kiedy zostanie udostępnione wszystkim użytkownikom oraz jaki będzie jego zasięg.