Według obecnych regulacji amerykańskie firmy mogą bez ograniczeń sprzedawać zdjęcia satelitarne w rozdzielczości nie lepszej niż 50 cm. Handel obrazami z mniejszym pikselem wymaga odpowiedniej zgody agencji NOAA.
Na razie nie stanowi to większej bariery dla rynku teledetekcji satelitarnej, gdyż najlepszy satelita (WorldView-2) oferuje zdjęcia z pikselem 46 cm. Firma DigitalGlobe pracuje jednak nad aparatem WorldView-3, który będzie w stanie dostarczać zobrazowań nawet z 30-centymetrowym pikselem.
Jak informuje serwis „Federal Times”, szef amerykańskiego wywiadu James Clapper stwierdził podczas niedawnej konferencji GEOINT, że po przeanalizowaniu obowiązujących przepisów oficjele w agencjach wywiadowczych nie widzą przeszkód, by próg 50 cm obniżyć do 25 cm (postulowała to firma DigitalGlobe). Może stać się to albo od razu, albo stopniowo, tj. 40 cm w przyszłym roku i 25 cm w terminie późniejszym.
Jak zwracają uwagę przedstawiciele DigitalGlobe, już teraz w Google Earth czy na Bing Maps dostępne są zdjęcia w rozdzielczości nawet 5 cm, tyle że są to obrazy lotnicze. Zniesienie dotychczasowych ograniczeń dla danych satelitarnych będzie więc miało ich zdaniem bardzo pozytywny wpływ dla rynku teledetekcji satelitarnej i pozwoli utworzyć nowe miejsca pracy.